Sowa - tajemniczy ptak przez wieki uważany za sprzymierzeńca złych mocy, zwierzę domowe czarownic, a nawet żywe wcielenie demonów. To obraz, który na wiele lat skutecznie ograniczył grono sympatyków tych pięknych ptaków. Ale sowy to przede wszystkim bardzo ciekawe, tajemnicze i pożyteczne zwierzęta zamieszkujące zarówno głębokie, niedostępne lasy jak i sady, wiejskie kościoły czy stodoły. Właśnie tak - sowy to również nasze sąsiadki, które dzięki człowiekowi mają schronienie i pokarm.
Ze względu na min. zmiany w gospodarce rolnej w ciągu ostatnich kilku- kilkunastu lat na terenach wiejskich znacznie spadła liczebność sów. Z 59 terytoriów pójdźki stwierdzonych na danej powierzchni badawczej na Lubelszczyźnie na przełomie lat 1993-2000, w roku 2010 zostało już tylko 8.
W piątek 6 listopada nasi gimnazjaliści brali udział w programie pt. "Sowa, moja sąsiadka". Jest to właśnie program, którego celem jest ochrona sów terenów antropogenicznych: pójdźki, płomykówki, uszatki i puszczyka. Został stworzony i prowadzony jest przez Fundację Nasza Ziemia dzięki wsparciu Fundacji CEMEX "Budujemy przyszłość" oraz partnerowi merytorycznemu, Stowarzyszeniu Ochrony Sów.